Czas, transport i dużo komplikacji

Jeżeli wybieramy się do Australii musimy pamiętać w zmianie strefy czasowej. Czynność przestawiania zegarków towarzyszyła nam zapewne przy wielu innych zagranicznych podróżach. W tym wypadku jest jednak trochę więcej kłopotu. Australia leży bowiem, podobnie jak np. Rosja i Stany Zjednoczone, w nie jednej strefie czasowej. Dokładnie w trzech. W zależności więc w które zakątki kontynentu się wybieramy, czas będzie różnił się o trochę. W Sydney godzina będzie o 10 h późniejsza niż w strefie 0, a na przykład w Perth o 8 h, za to w Darwin – 9.30 h. Skomplikowane!

Jeśli chodzi o transport, to z pewnością wybrałabym podróż samolotem. Jeżeli wylatujemy z Polski, to jest stosunkowo najkrótsza, trwa około 12-24 godzin. Rzecz jasna można wybrać się w podróż również innym środkiem transportu, na przykład promem, czy statkiem, jednak rejs trwałby mniej więcej 2 lub 3 tygodnie, albo nawet dłużej. 

Zostaw odpowiedź